Gdy w 1977 r. na Plateau Beaubourg w Paryżu powstało centrum Pompidou, Francuzi byli w szoku. Nowe muzeum było tak różne od otaczających go szarych kamienic. Wszystko przez to, że instalacje, zamiast zostać ukryte pod tynkiem, wyprowadzono na zewnątrz. Nie będziemy dyskutować o tym, jaki był cel tego zabiegu. Wspominamy Centrum Pompidou po to, aby uświadomić czytelnikom, jak złożony system, kryje się pod każdą elewacją. Kolorem żółtym oznaczono instalację elektryczną, zielonym – rury doprowadzające wodę, niebieskim – układ wentylacyjny, a czerwonym ciągi komunikacyjne i elementy ochrony przeciwpożarowej.
Cała ta konstrukcja sprawia wrażenie logicznej i uporządkowanej, ale ma jedną, zasadniczą wadę – wszystkie te instalacje działają niezależnie od siebie. Są jak skłócone ze sobą miejskie prefektury, z których każda dba o własny interes, ale nie przejmuje się, tym jak miasto funkcjonuje w ogóle. Brakuje tu nadrzędnego organu, który zapanowałby nad całością i sprawił, by wszystkie systemy zaczęły grać do jednej bramki.
Inteligentne budynki rozwiązują ten problem. Dzięki sieci sensorów i technologii Big Data, poszczególne instalacje mogą komunikować się między sobą praktycznie bez żadnej ingerencji człowieka. Budynek staje się też:
Po co nam jednak wszystkie te technologie?
Chociażby po to, aby przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu. W tej chwili budynki są odpowiedzialne za 1/3 emisji gazów cieplarnianych w UE i zużywają 40% całkowitej energii elektrycznej. Wykorzystując energooszczędne technologie, możemy znacząco obniżyć te wskaźniki.
W inteligentnych budynkach wyposażonych w nowoczesne systemy do sterowania wentylacją, temperaturą i oświetleniem cieszymy się również lepszym samopoczuciem oraz stajemy się bardziej produktywni. Nie jesteśmy przystosowani do spędzania całych dni w budynkach, zwłaszcza gdy są one ciemne i duszne. Natura przystosowała nas do życia na zewnątrz. Do efektywnej pracy potrzebujemy dużo słońca i stałego dostępu do świeżego powietrza. Tymczasem inteligentne budynki mogą:
Mając świadomość tych wszystkich korzyści, trudno wątpić w inteligentne budownictwo, zwłaszcza gdy mowa o budynkach biurowych. To w nich statystycznie spędzamy bowiem najwięcej czasu.
Epidemia zapewne przyspieszy procesy, o których mówiło się już od dawna – chodzi tu przede wszystkim o:
Biura nie staną się więc zbędne. Znaczna część z nas na pewno będzie pracować w modelu mix, czyli częściowo z biura i częściowo z domu. Przebywając w biurze, będziemy szukać nie biurka i krzesła, ale przestrzeni funkcyjnych – pokojów do cichej pracy, sal do kreatywnych sesji ze współpracownikami i na spotkania z klientami.
Rolą biura w pokoronawirusowej rzeczywistości nie będzie zatem kontrola nad pracownikami, lecz stymulowanie ich umysłów do efektywnej i kreatywnej pracy.
Na świecie istnieją już biurowce, gdzie pracuje się według opisanego wyżej scenariusza. Są to inteligentne biurowce. Czym różnią się one od tradycyjnych budynków biurowych?
Pracownik może liczyć na następujące udogodnienia:
Jakie będą nowoczesne budynki, gdy minie epidemia? Jeszcze przed jej wybuchem wielu ekspertów rynku biurowego sugerowało, że w dobie zalewu rynku nieruchomości nowymi technologiami ważne jest selektywne podejście do ich wyboru. Po obecnych doświadczeniach wydaje się, że definicja proptech (property technology) zostanie pozbawiona gadżetów. Uwaga firm jeszcze bardziej podąży w stronę tych rozwiązań, które wpiszą się nie tylko w krótkoterminowe cele firmy, ale też w jej filozofię i strategię rynkową.
***
Wszystkich tych którzy chcieliby na własne oczy zobaczyć, jak działa inteligentne oświetlenie Philips i niekoniecznie wybierają się do Holandii zapraszamy też do Centrum Zastosowań Światła LAC (z ang. Lighting Application Center) w Pile. Prezentujemy tam działanie wszystkich naszych systemów: oświetlenie hotelowe, biurowe, przemysłowe oraz te przeznaczone do sklepów. Jest to jedyna taka placówka w Europie Środkowo-Wschodniej. Warto więc skorzystać z tej możliwości.