Tradycyjne świetlówki wciąż są powszechnie wykorzystywane, ale rośnie im poważna konkurencja - wypełnione gazem bańki można bowiem zastąpić energooszczędnymi źródłami LED. Te, w przeciwieństwie do tradycyjnych świetlówek, nie potrzebują do działania rtęci lub jej związków i pozwalają na jeszcze większe oszczędności energii.
Liniowe tuby LED praktycznie niczym nie różnią się wizualnie od lamp fluorescencyjnych. Także składają się z podłużnej bańki i dwóch trzonków. Oprócz technologii świecenia różni je jednak jeszcze jeden istotny szczegół. Choć nie widać tego na pierwszy rzut oka, tuby LED wykonane są z plastiku, a nie szkła. To także działa na ich korzyść, ponieważ tym sposobem znika ryzyko rozbicia świetlówki. To szczególnie ważne w miejscach, gdzie przetwarza się żywność czy w placówkach opieki zdrowotnej.
Także jakość światła emitowanego przez tuby LED jest lepsza. LED-y, w przeciwieństwie do świetlówek starego typu, nie emitują szkodliwego promieniowania UV, a widmo wytwarzanego przez nie światła jest bardzo szerokie. Dotyczy to jednak jedynie wysokiej jakości źródeł światła LED, które zostały przebadane pod kątem bezpieczeństwa fotobiologicznego. Ich tańsze zamienniki często migoczą i choć efekt ten zwykle bywa dla nas niewidoczny, może być przyczyną bólów głowy, problemów z koncentracją i pieczenia oczu. Niskiej jakości LED-y nie święcą też białym, lecz niebieskim, czy też bladym światłem które powoduje, że różne przedmioty widzimy w ich nienaturalnej barwie, co jest bardzo niewygodne i nieprzyjemne. Decydując się na wymianę tradycyjnych świetlówek na LED-y, warto skonsultować się ze specjalistą, który pomoże wybrać nam prawdziwie efektywne i bezpieczne dla oczu rozwiązanie.