Obiekty takie jak magazyny, hale produkcyjne czy garaże do niedawna były oświetlane głównie przy pomocy liniowych lamp fluorescencyjnych, czyli tzw. świetlówek. Rozwiązanie to, choć znacznie efektywniejsze od tradycyjnych żarówek, czy też lamp rtęciowych, ma jednak trzy zasadnicze wady:
- Długi czas rozruchu. Z tego powodu świetlówki nie powinny być stosowane w pomieszczeniach, gdzie często zapalamy i gasimy światło. Nieopłacalna jest też ich synchronizacja z czujnikami ruchu i światła.
- Świecąc, wykorzystują promieniowanie UV, dlatego podczas wymiany źródeł światła, czy też w przypadku uszkodzeń lamp, należy postępować szczególnie ostrożnie, zgodnie z przepisami dotyczącymi gospodarowania odpadkami.
- Świetlówki wypełnione są rtęcią lub jej związkami i choć w nowoczesnych świetlówkach rtęci jest znacznie mniej niż w lampach fluorescencyjnych z początku XX w., nie da się całkowicie wyeliminować tych związków ze składu mieszaniny gazów, jaka znajduje się we wnętrzu lampy. Świetlówka zwyczajnie potrzebuje go do działania. W związku z tym takich lamp nie powinno się montować w miejscach, gdzie przechowuje bądź przetwarza się żywność, ponieważ ewentualne rozbicie świetlówki mogłoby doprowadzić do jej skażenia.
Inne możliwe rozwiązanie to lampy metahalogenkowe. Charakteryzuje je bardzo dobre oddawanie barw oświetlanych przedmiotów i długa trwałość. I one mają jednak pewne ograniczenia w opisywanych zastosowaniach, a to m.in.:
- Lampy metahalogenkowe działają w oparciu o specjalny system zapłonowy, tj. lampa, statecznik i zapłonnik..
- Szybki spadek strumienia świetlnego i długi czas ponownego zapłonu, w przypadku nagłego odcięcia lampy od zasilania. Podobnie jak w przypadku świetlówek nie opłaca się ich stosować z czujnikami ruchu.
I tu pojawia się technologia LED, w której upatruje się przyszłości oświetlenia, także tego przemysłowego. Wynalazcy niebieskiej diody, która okazała się przełomowa dla rozwoju tej technologii w 2014 r., zostali nawet nagrodzeni noblem z fizyki. „Lampy żarowe rozświetliły wiek XX. XXI zostanie rozświetlony przez diody LED”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu uzasadniającym decyzję komitetu noblowskiego. I bez potwierdzenia w postaci opinii ekspertów trudno nie zauważyć zalet tej technologii. Wystarczy wspomnieć, że świetlówka LED jest od tradycyjnej 6 razy trwalsza, a świecąc, pobiera o niemal połowę mniej energii. Poza tym dzięki wynalezieniu diody świecącej czystym zielonym światłem (2010 r.) jesteśmy w stanie uzyskać światło o widmie bardzo zbliżonym do naturalnego światła słonecznego. To z kolei zwiększa komfort pracy, zwłaszcza w takich miejscach jak hale produkcyjne, gdzie dostęp do naturalnego światła bywa mocno ograniczony.