Inteligentne oświetlenie mieszkania oraz inne systemy automatyki budynkowej często postrzegane są w kategorii sprytnych gadżetów, które choć czynią życie łatwiejszym, nie są niezbędne. Nie do końca jest to prawda. Ich eksploatacja okazuje się bowiem znacznie efektywniejsza, a tym samym bardziej energooszczędna, w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań. Inwestując w inteligentne oświetlenie domu, pośrednio ograniczamy więc emisję gazów cieplarnianych i przeciwdziałamy zmianie klimatu. Wcale nie chodzi więc tylko o komfort.
Co sprawia jednak, że inteligentne oświetlenie LED jest efektywniejsze od tradycyjnego? Wszystko dzięki temu, że źródła światła oparte na technologii LED pobierają znacznie mniej energii, niż rozwiązania klasyczne, takie, jak np. tradycyjne żarówki. Lampy LED, które pochodzą od wiarygodnych producentów, emitują tylko i wyłącznie światło widzialne, bez śladu ultrafioletu (UV), czy też podczerwieni (IR). Dotknięcie włączonej lampy LED nie grozi więc poparzeniem, w przeciwieństwie do tradycyjnej żarówki.
Wykonane w tej technologii lampy pracują też znacznie dłużej od tradycyjnych żarówek - te najnowsze mogą świecić nawet przez 10 lat. Jeśli dodatkowo zainwestujemy w automatyzację oświetlenia i będzie się ono uruchamiać jedynie wtedy, gdy jest to konieczne, nie jest wykluczone, że posłużą nam one jeszcze dłużej.
Inteligentne domy, wyposażone w szereg czujników, dzięki którym możliwe jest automatyczne dostosowywanie panującej wewnątrz temperatury czy wilgotności do preferencji mieszkańców, a także wygodne sterowanie różnymi urządzeniami dla wielu są synonimem luksusu. Dziś nie trzeba być jednak miliarderem, aby sobie na coś takiego pozwolić. Sama instalacja systemu sterowania oświetleniem czy temperaturą w mieszkaniu nie wymaga kucia ścian.
Weźmy za przykład inteligentne oświetlenie Philips Hue. Wszystko, czego potrzeba, aby wykorzystać pełnię jego możliwości to odpowiednie źródła LED i mostek sieciowy, które znajdziemy w zestawie startowym. Gdy taki komplet znajdzie się już w naszym domu, wystarczy wkręcić inteligentne żarówki w dotychczasowe oprawy i podłączyć mostek do routera. Następnie instalujemy na smartfonie bądź tablecie odpowiednią aplikację, synchronizujemy źródła światła z mostkiem i mamy w domu inteligentne oświetlenie LED! Jeśli okaże się, że trzy żarówki znajdujące się w zestawie startowym to za mało, system można rozbudować o kolejne źródła światła. Maksymalnie może być ich aż 50.
Wiemy już, że inteligentne oświetlenie LED może się włączać i wyłączać w zgodzie z zaprogramowanymi harmonogramami oraz że da się nim sterować za pośrednictwem aplikacji. Co jeszcze potrafi system Philips Hue? Możliwości jest sporo:
Wszystko to można robić za pomocą aplikacji, nie ruszając się z kanapy. Sięganie do włącznika jest całkowicie zbędne, ale przy jego pomocy również można sterować oświetleniem. Jeśli odwiedzą nas więc dziadkowie, niezaznajomieni z nowoczesną technologią, nie musimy się martwić tym, że nie poradzą sobie z zapaleniem światła.
Inteligentne oświetlenie doskonale dopasowuje się więc do sytuacji, a sterowanie nim jest niezwykle wygodne. Co właściwie dzięki temu zyskujemy? Dom staje się po prostu lepiej dopasowany do naszych indywidualnych preferencji. Wykorzystując pobudzające białe światło o chłodnej temperaturze barwowej, stworzymy sobie idealne warunki do pracy i nauki, a za pomocą ciepłego białego światła zapewnimy sobie idealny nastrój do relaksu. Tym sposobem zarówno praca, jak i wypoczynek stają się bardziej efektywne. Poprawia się też jakość snu. To efekt tego, że światło w domu, podobnie jak słoneczne, wieczorem stopniowo się ociepla, żyjemy więc w zgodzie ze swoim naturalnym zegarem biologicznym. Nie musimy się też stresować zostawionym w pośpiechu włączonym światłem w łazience ani prosić sąsiadki, aby od czasu do czasu zapaliła światło w mieszkaniu podczas naszego urlopu. Wszystko załatwimy przecież przy pomocy aplikacji.